Grażyna mieszka w Ochrydzie od ponad 30 lat. Swojego męża poznała w Czechach, gdzie pracowała po skończeniu szkoły. Od samego początku znajomości wiedziała, że w wypadku małżeństwa zamieszka w domu jego rodziców nad jeziorem ochrydzkim. Początkowo trudno było jej przywyknąć. Nie znała lokalnej kultury, języka. Zacisnęła jednak zęby i stwierdziła, że to ona musi przyzwyczaić się do warunków, nie może zmienić przecież wszystkich wokół. Praca, wychowanie dzieci, przyjaźnie – to wszystko sprawiło, że teraz czuje się miejscowa i nie wyobraża sobie mieszkania gdzie indziej. Od wielu lat wynajmuje pokoje turystom, często odwiedzającym Macedonię Polakom. Daje im nie tylko miejsce do spania czy owoce z przydomowego sadu, ale też ciepło i polsko-macedońską mieszankę gościnności.